SŁOWO
okaleczonym językiem
obracam rozżarzony węgiel
przytrzymuję wargami
żeby nie upadł na ziemię
nie rozumiem nigdy
jak z tego bełkotu.
z świadectwa kaleki
ludzie mogą czerpać
coś
co im pozwala
żyć
cierpieć
umierać
WIERZĘ
Wiem że Twoje Słowo jest mieczem
bo jestem rozcięty na dwoje
Wiem że ofiaruję prawdziwe Ciało i Krew
z buntu mojej krwi i mojego ciała
Wiem że twoje Królestwo jest ziarnem
bo mnie rozdziera gdy rośnie
Wiem że jesteś Światłem
bo nic nie widzę
Wiem że jesteś Drogą
nie wiem dokąd idę
Wiem że jesteś Życiem
przecież umieram
WYBÓR
z niej miał być krzyż
wbrew legendzie
nie zrobiono z niej krzyża
zanadto drżała
od początku
potrzebne było
drzewo nieustraszone
twarde
na którym można polegać
na którym można powiesić
osika drżała
wówczas
wybrano dąb
PRZEZ OGIEŃ
nie oddziela mnie od świata
gruby mur czy cienka ściana
tylko ogień
nie odróżnia mnie od rzeczy
oddech ani serca bicie
tylko ogień
nie zbliża mnie do człowieka
jego moja krew i ciało
tylko ogień
i z Bogiem mnie nie połączy
obłok chłodny czy powietrze
tylko ogień
POD WARUNKIEM
jeżeli jesteś z jego uczniów
uciekaj
jeżeli zdrajcą
nie trać czasu
jeśli Herodem
wyśmiej go jak błazna
jeżeli jesteś katem
czyń swoją powinność
jeśli Piłatem
podyskutuj nie zapomnij
umyj ręce
jeżeli
co innego jeżeli
masz mężne serce
i coś czystego pod ręką
jak Weronika
jeśli pochodzisz z Cyreny
jeśli masz silne ramiona
jeśli ci starcza odwagi
jeśli choć umiesz zapłakać
jeśliś Józefem z Arymatei
lub Nikodem
otrzymasz ciało
Jeżeli przynajmniej
potrafisz ściemnieć jak niebo
oślepnąć jak słońce przestać błyszczeć
jak skała się rozpaść
jeśli spowijesz jak całun
jak kamień ostudzisz
jak pieczęć zastygniesz
jeśli otworzy cię anioł
TO SAMO SŁOWO
Ojciec pisał rylcem na tablicy z głazów
Syn pisał palcem na kurzu po ziemi
Duch Święty pisał płomieniem na wietrze
moje nieszczere serce stuka
to samo słowo
Miłość
PO POŁUDNIU
przyłączył się do nich
w drodze
zdawał się iść dalej
przez jedno popołudnie
mieli go tylko dla siebie
nawet wszechświat musiał poczekać
na punkt omega
jak korepetytor
nieznużenie
wykładał im pisma
jeszcze raz
od początku
dziś popołudniu
jeszcze raz od początku
w drodze jak zawsze
naprawdę dalej idący
nieznajomy
cierpliwy
bliski
gdy świat się zmierzcha
to ciepło w sercu
PRZYPOWIEŚĆ O OJCU
Kiedy się starasz zapomnieć
pamięta
kiedy nie możesz zasnąć
czeka aż się obudzisz
kiedy nie myślisz wracać
wygląda ciebie
kiedy nie widzisz wyjścia
każe otwierać wrota
kiedy umierasz z głodu
poleca nakrywać stoły
kiedy się kulisz w łachmanie
wybiera dla ciebie szatę
gdy mówisz wstanę i pójdę
rusza naprzeciw
gdy trzesz oczy jak suche kamienie
płacze nad tobą
kiedy nie śmiesz wyciągnąć rękę
oplatują cię jego ramiona
gdy twój brat wypomni żeś odszedł
odpowie że właśnie wróciłeś
REWOLUCJA JEZUSA
głodni spragnieni
bezdomni obcy
więźniowie chorzy
wyklęci
oto nowa klasa Ewangelii
arystokracja Jezusa
oto jego wcielenie
na dzień sądu
najbardziej ostateczn
OGRÓJEC
już objawiłem im Boga
w blasku i mocy
jeszcze objawię im człowieka
dzisiejszej nocy
ujrzą obojętność oliwek
nieruchomość świateł i cieni
doświadczą ile można nabrać sił
leżąc z twarzą przytuloną do ziemi
dam im posłuchać milczenia Boga
gdy się Go woła
zobaczą zimny blask kielicha
w ręku anioła
objawię im ostatnią prawdę
najwstydliwszą z tajemnic człowieka
nie umie być sam póki żyje
i gdy umiera
trzy razy obudzę śpiących
sercem bijącym o żebra
człowiek wzywający człowieka
żebrak
DROGA KRZYŻOWA
nic dziwnego
że co chwilę upada
nie ma chwili
żeby nas nie dźwigał
czasem ktoś się rozpłacze
jest wtedy jeszcze ciężej
chustą twarz obetrze
patrzy ze zgrozą w odbicie
czasem krzyż podeprze
jest mniej samotny w męce
raptem zakrzyknie obok
zagłuszy na chwilę pulsowanie krwi
obok podobne krzyże
umiera między innymi
pomiędzy dobrym i złym
jak każdy z nas rozpięty