Lesley Ayers (tłumaczenie: Piotr Zawadzki)

REFLEKSJE

w sobie nieosiadła
budzę się wczesnym rankiem
torując drogę wzdłuż chłodnych ulic
by widzieć cieńką mglę
wstającą na jeziorze

nachylona na moście odkrywam
kolejny poranek Moneta
paleta punktuje echa drzew
na drzewach
trzcin na trzcinach
-szklany świat ciszy

przywykłeś do wczesnych spotkań przy jeziorze
w innym czasie miejscu

Twój kairos czas bez czasu

serce Cię widzi idziesz
w giętkiej pobudce łabędzia

Twój miłosny dotyk
transfuzja
znana przez niezliczonych

jestem spokojna
odnowiona
wolna by iść
by widzieć spod opadających mgieł
kolejny dzień

lśniący podarek